Archiwum bloga

niedziela, 29 lipca 2012

MaćkuPićku







W życiu każdego przychodzi moment, w którym trzeźwość umysłu nie jest wartością pożądaną. A w każdym razie pożądaną w stopniu bardzo niewielkim. Najczęściej skłonności do takiego stanu mamy największe pod koniec sezonu ślubnego, ale w tym roku wespół ze współpracującym ze mną od lat Maćkiem Borowskim postanowiliśmy całą rzecz przyspieszyć. Punktem kulminacyjnym było robienie własnoręcznie ślitaśnej foci 100 letnim bez mała aparatem średnioformatowym. A jak na prawdę wyszły zdjęcia z niego? Może się kiedyś przekonamy, jak uda nam się wywołać klisze, których termin przydatności do użycia przypadał jeszcze przed upadkiem Muru Berlińskiego.... :)


2 komentarze:

JoannaPoland 29 lipca 2012 16:12  

Ha! Bardzo pozytywnie :D
Zazdroszcze takich cudeniek, ja ostatnio nabyłam Konica i przymierzam się do testu;)

:)

Maciej 30 lipca 2012 18:11  

Szczerze powiedziawszy to myślałem, że jesteśmy ładniejsi.
% to zło ;)

  © Free Blogger Templates 'Photoblog II' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP