Archiwum bloga

piątek, 13 listopada 2009

Iwona i Menno



Jak mało morski jest Szczecin przekonałem się całkiem niedawno. Nie, no zawsze gdzieś kołatało mi się po glowie, że w największym porcie nad Bałtykiem, to jakoś morza i morskości niewiele, ale fakt faktem, że dopiero przy okazji sesji Iwony i Menno prawda ta dopadła mnie z całą swoją bezwzględnością... Iwona i Menno poznali się w pracy. No prozaiczna sytuacja. Ale tu cała proza się kończy, bo też ich praca nie do końca jest zwyczajna. Meno jest holenderskim kapitanem statku pasażerskiego. Iwona szefową restauracji na jego okręcie. Codziennie egzotyczne miejsca, codziennie inne. Znam to dobrze, bo pracowałem na takich statkach przez kilka lat... "Tomek - Menno ma prośbę, żeby na sesję wybrać jakieś takie, no... morskie miejsce w Szczecinie"... uuups. No fajnie. klops. Jedynym, co mi przychodziło do głowy była marina, ale Menno od razu powiedział, że on jest kapitanem STATKU, a nie łódki, więc byłem w kropce. Na szczęście w sukurs przyszła mi nasza poczciwa Akademia Morska ze swoim flagowym okrętem. Krótka sesja na okręcie i... udało się Młodych wyrwać ze Szczecina i jego 'morskości' na rzecz głuszy puszczy goleniowskej i cichego o tej porze roku Pałac Maciejewo...

Wiecie co? jak dotąd, to co napisałem jest moim najdłuższym wprowadzeniem i chyba najnudniejszym... więc zacznę inaczej.

Czy znacie Mlodą, która podczas czwartej piosenki na swoim weselu łamie sobie rękę i kość ogonową, ale odmawia gipsu, bo ma zaplanowaną sesję foto? Nie? A ja tak. Poznajcie Iwonę i jej (już) męża Meno :)










































1 komentarze:

AA Foto 14 listopada 2009 00:42  

Ale jaja. Dodaj jeszcze zdjecie z tego 4tego tanca - to trzeba zobaczyc :)

  © Free Blogger Templates 'Photoblog II' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP